Po dość męczącej nocy nadszedł czas na trzynasty dzień. Dla wielu liczba 13 kojarzy się z pechem, lecz ja nie wierzę w żadne tego typu rzeczy. Mój trzynasty dzień był udany. Spędziłam go z przyjaciółką. Wstałyśmy ok 9 by zdążyć na 11 do Warszawy. Wstałyśmy jednak za późno i K. musiała jechać później. Wyjechałam o 16 ,a my przez ten czas oglądałyśmy film i gadałyśmy. Miło spędzony czas z wariatem :*
~Jelly
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz