wtorek, 12 maja 2015

22 happy days

Dziś pojechałam do alergologa, zero rzeczy z niklem, zero czekolady, pracę domowe tylko w rękawiczkach :) po wizycie poszłam do cioci fryzjerki na farbę i mam jaśniejsze włoski. Byłam dziś fajnie ubrana, dość normalnie, ale fajnie i szkoda że tak latałam i nie mialam czasu zrobić zdjęcia dzisiaj żadnego. 
Miałam na sobie białą bluzkę, która ma na kieszonce asymetryczne wzory z filcu (sama robiłam), czarne spodnie, zieloną koszulę w kratę taka dużą jak robotnicy noszą :) z żółtym napisem z tyłu (napis też robiłam sama), slippersy i czarne skarpetki z żółtymi uśmiechniętymi buziaki :)
Po włosach poszłam na dodatkowy angielski, bo mam z nim duże kłopoty i prawie nic nie umiem :(
Dzień i tak miło spędziłam, jutro do szkoły  na 8:50 :)
~Jelly 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz